Piotr Czachowski mówi otwarcie o sytuacji Legii w ekstraklasie. Wypowiedział się na temat presji, odwagi i kapitana Josue [WYWIAD SE]
Planowałem, że ten sezon będzie dla niej sukcesem. Wszystko na to wskazywało. Niestety, coś się zaczęło psuć, zatraciło. Ten stan się utrzymuje, a zespół nie potrafi z niego wyjść.
Dlatego zmiana trenera. Ustąpiła w walce o mistrzostwo. Piłkarze muszą teraz dać z siebie wszystko, by zdobyć puchary. Każdy mecz pokazuje, jak duża presja ciąży na zespole.
W tym roku Legia wygrała tylko jedno spotkanie u siebie, co jest bardzo kiepskim wynikiem. Nie potrafi sprawić, żeby rywale na Łazienkowskiej czuli respekt. Wydaje mi się, że piłkarze czują się lepiej podczas wyjazdowych meczów, gdzie nie ma takiego napięcia ze strony kibiców, dlatego im łatwiej się gra. Zauważyłem, że trener zaczął od usprawnienia gry obronnej.
Chce, by była bardziej uporządkowana. Wydaje się, że pokazał już pierwsze efekty i musi zmotywować zawodników do lepszych występów. Mam nadzieję, że nastąpi przebudzenie. Oczekuję, że zespół pokaże charakter.
Chociaż poprawiła się gra w obronie, to teraz brakuje dynamiki w ataku. Widać lekką poprawę w grze Guala, ale to nadal nie jest ten sam zawodnik, którym był w Jagiellonii. Legia odczuwa brak Slisza i Muciego, szczególnie w środku pomocy. Ich brak jest widoczny zwłaszcza w wsparciu dla Josue.
W pierwszej połowie sezonu zaskoczyła w Warszawie, wygrywając 3:1. Mielczanie dobrze radzą sobie w kontrataku. Duet Szkurin i Domański działa sprawnie. Dla Legii to będzie trudne wyzwanie.
Stal może znów zaskoczyć, bo to zespół, który lubi grać z faworytami ligi. W końcu to najlepszy piłkarz w drużynie. Nie będzie tak łatwo znaleźć gracza, który by go zastąpił. Jest klasowym zawodnikiem, potrafi wiele, motywuje zespół do walki.
Jest kreatywny i nieprzewidywalny dla rywali, ale nie podoba mi się jego zachowanie. Pełne zaangażowania, ale czasami nieodpowiedzialne. Powinien zachować zimną głowę. Gdyby tak było, wtedy byłby prawdziwym liderem, zapewniałby komfort w grze.
To jest typ piłkarza, którego potrzeba. Czy Michał Skóraś wróci do kadry na EURO po przebudzeniu w Belgii?
Post Comment