Szefowi Lewandowskiego stracił cierpliwość. Obiecuje działać bezprecedensowo
Rok 2024 jest zdecydowanie lepszy od poprzedniego, ale wciąż zdarza mu się przeplatać dobre mecze zdecydowanie słabszymi. Polski napastnik świetnie pokazał się w pierwszym starciu z PSG w Lidze Mistrzów, ale zawiódł w rewanżu, a później także w prestiżowym meczu z Realem Madryt w LaLidze. Lewandowski prezentował na tyle niski poziom, że zszedł z murawy już w 64. minucie, a przecież potrafił on już zagrać dobrze przeciw „Królewskim” – choćby wtedy, gdy w finale Superpucharu Hiszpanii w poprzednim sezonie strzelił bramkę i zanotował asystę w wygranym 3:1 spotkaniu.
Do tego ostatecznie Barcelona przegrała 2:3, ale wielu nie może pogodzić się z nieuznaniem gola Lamine’owi Yamalowi. Przypomnijmy, że w 28. minucie po strzale Lamine’a Yamala piłka niemal minęła linię bramką, zanim odbił ją Andrij Łunin. Przynajmniej tak uznali sędziowie, którzy oglądając sytuację z kilku różnych ujęć, nie byli w stanie jednoznacznie uznać, czy piłka minęła linię i uznali, że tak się nie stało.
Jednak część pomeczowych analiz obrazu wskazuje, że sędzia powinien uznać bramkę dla Barcelony. Sytuacji nie da się rozstrzygnąć jednoznacznie, bo w LaLidze nie ma goal-line technology. Joan Laporta zapowiedział, że jest gotowy nawet na złożenie wniosku o powtórzenie meczu, jeśli okazałoby się, że gol Yamala powinien zostać uznany.
Wczoraj doszło do kilku dyskusyjnych sytuacji, ale wśród nich jest jedno, które było bardzo istotne i mogło wpłynąć bezpośrednio na zmianę końcowego wyniku. Mam na myśli bramkę-widmo Lamine’a Yamala. Jako klub chcemy mieć pewność co do tego, co się wydarzyło, dlatego też FC Barcelona niezwłocznie zwróci się do Komisji Technicznej Sędziów oraz hiszpańskiej federacji RFEF o udostępnienie nam wszystkich obrazów i dźwięku wygenerowanych podczas meczu* – zapowiedział Joan Laporta.
– Jeżeli po analizie tej dokumentacji klub uzna, że w ocenie tej sytuacji nastąpił błąd, podejmiemy wszelkie odpowiednie działania, aby ją zmienić, nie wykluczając konieczności podjęcia kroków prawnych. Jeżeli okaże się, że był to legalny gol, pójdziemy dalej i nie wykluczamy poproszenia o powtórzenie meczu, tak jak to miało miejsce w meczu europejskim po błędzie VAR.
Post Comment