Przyznanie Bartosza Kurka rozbije serca kibiców na milion kawałków. Powiedział to, czego wielu się obawiało. To będzie koniec
Bartosz Kurek miał różne doświadczenia w reprezentacji Polski. Bywał chwalony, ale też krytykowany za swoje występy. Nawet zdarzyło mu się na jakiś czas zniknąć z drużyny narodowej.
Od kilku sezonów jednak odgrywa kluczową rolę i jest jedną z największych gwiazd zespołu. Teraz fani nie potrafią sobie wyobrazić reprezentacji bez niego, co jest dla niego niewypełnionym marzeniem. Kurek przyznał, że już pod koniec sezonu ligowego zaczynał myśleć o swoim uczuciu związanym z przyjazdem do obozu treningowego reprezentacji w Spały.
Miał świadomość, że jest to jego ostatnia szansa na grę w igrzyskach. Pomimo tego, jego nastawienie nie zmieniało się od kilku sezonów. Cieszył się na spotkanie ze swoimi kolegami z reprezentacji, co było dla niego powodem do radości.
Opowiedział również o tym, co go napędza do przyjazdów na zgrupowania reprezentacji. Kilka lat temu poznał koncepcję zespołu All Blacks z Nowej Zelandii, który stawia przed każdym zawodnikiem wyzwanie, aby “koszulkę reprezentacyjną” oddał w lepszym miejscu po zakończeniu kariery. Bartosz stara się żyć zgodnie z tą filozofią, czując, że on i jego koledzy oraz trenerzy przyczynili się do poprawy reprezentacji.
Gdy nadejdzie czas zakończenia kariery w drużynie narodowej, chce mieć pewność, że pozostawił ją w lepszym miejscu niż zastał.
Post Comment