Jerzy Dudek o sukcesie Realu, osiągnięciach Andrija Lunina i rywalizacji w Lidze Mistrzów.
Real miał plan. Było to widać szczególnie w drugiej połowie, gdy bardzo mocno się bronił. Ale ta obrona doprowadziła do bezsilności Manchesteru City, który nie był w stanie się przebić. Brakowało im postawienia tej kropki nad i.
W poprzednich latach, gdy Real wygrywał Ligę Mistrzów, to ogromną rolę odgrywali bramkarze.
Trzeba powiedzieć, że Andrij Lunin miał swój mecz. Dzięki niemu Real doszedł do półfinału. Oczywiście serce drżało wszystkim kibicom, bo Manchester to zespół dobrze poukładany, który wie jak prowadzić piłkę. Jednak Real miał indywidualności, które potrafiły się przeciwstawić atutom mistrza Anglii.
Podobnie jak wcześniej robili to Thibaut Courtois czy Keylor Navas, którzy pomagali Realowi zdobyć Ligę Mistrzów. Lunin stanął na wysokości zadania. Dużo się mówi się o nowych bramkarzach pod nieobecność Belga. Jednak patrząc na Ukraińca, na to jak się rozwija, jaką łapie pewność siebie, to dużo dał Realowi.
Cały czas pracuje na swoje nazwisko, zbiera kapitał i pewność siebie. Do tej pory Lunin bardzo dobrze zastępuje Courtoisa. Absolutnie nie można się do niego przyczepić pod żadnym względem. Widać, że ma duży kapitał i potencjał.
Bayern złapał drugi oddech. Widać, że ta pogoń za Leverkusen nie służyła monachijczykom. Jednak mają szansę odegrać się za nieudany sezon w Bundeslidze. Na pewno dla Realu takim małym plusikiem jest to, że rewanż będzie grał na Santiago Bernabeu.
Zapowiada się wyrównana batalia. Wydaje się, że mogą one zaważyć w grze indywidualnej, w tej lekkości, swobodzie, luźnej interpretacji taktycznej. Piłkarze Realu mogą to pokazać w rewanżu. To na pewno będzie procentować.
W półfinałach już trudno wskazać faworyta, bo te mecze są różne. Często decyduje dyspozycja dnia. Przekonała się o tym ostatnio Barcelona, która w pierwszym meczu z PSG miała lepszy dzień i była lepszym zespołem. Jednak w rewanżu o dziwo, ku zaskoczeniu wielu fachowców i ekspertów, mistrz Francji pokazał ten gen zwycięstwa.
PSG wykorzystał słabszy moment. Tych słabszych momentów zarówno Real jak i Bayern muszą się wystrzegać, aby zapewnić sobie awans do finału. To na pewno nie pomaga zbudować atmosfery. Można powiedzieć, że dla Barcy to mecz ostatniej szansy, żeby zbliżyć się do lidera w LaLiga.
Wiedzą o tym piłkarze Realu. Radość po awansie do półfinału Ligi Mistrzów powinna pomóc ekipie Carlo Ancelottiego zbudować atmosferę na Santiago Bernabeu. Fani powinni wesprzeć zawodników. Na pewno gracze będą go odczuwać w nogach.
Myślę, że nie będzie wielkiego tempa w El Clasico, bo stawka jest duża. Remis zapewnia Realowi utrzymanie przewagi nad Barcą. Zapowiada się zatem remis, ale ze wskazaniem na “Królewskich”.
Post Comment