×

Ekspert przewiduje wielki sukces dla Roberta Lewandowskiego. Fascynująca prognoza! [ROZMOWA SE]

Ekspert przewiduje wielki sukces dla Roberta Lewandowskiego. Fascynująca prognoza! [ROZMOWA SE]

Zobaczyłem drużynę grającą w sposób przemyślany i wyrachowany. Każdego w ekipie Barcy – od trenera począwszy, na zawodnikach kończąc – interesował tylko korzystny wynik, a niekoniecznie – styl. Bo nie czarujmy się: Barcelona jest skazana na robienie wyników.

Wynikowi muszą podporządkować się indywidualności w jej szeregach. I Robert nie ma z tym problemu. Od jakiegoś czasu robi to w reprezentacji, a teraz – także w klubie.

On już nie jest wyłącznie od strzelania goli. Podoba mi się rola „ścianki”, na którą grają jego partnerzy, kiedy wychodzi z pola karnego, tyłem do bramki rywala. Dzięki jego błyskawicznemu odegraniu podania, piłka szybciej krąży wśród zawodników Barcy, łatwiej przenieść w ten sposób ciężar gry z jednego skrzydła na drugie.

„Lewy” jest idealny do takiej właśnie gry. I Barcelona po wielu wspólnych miesiącach „nauczyła się” Roberta; sposobu, w jaki najlepiej go wykorzystać. Ale ta jego praca na 20-25. metrze, tworzenie okazji partnerom, jest równie bezcenne.

Przy czym pamiętajmy, że nie chodzi tu wcale o cofanie się po piłkę na środek boiska, co czasem widzimy w reprezentacji. To akurat jest marnowaniem jego potencjału, sił i energii. PSG, mimo obecności Kyliana Mbappe w składzie, mnie nie przekonuje.

Mam wrażenie, że tej ekipie brakuje charakteru z jednej strony, a z drugiej – chęci odniesienia zwycięstwa za wszelką cenę. „Uda się? Fajnie.

Nie uda? Trudno…” – takie to właśnie myślenie się zdarza w klubie. Nie mówiąc o tym, że czasami pozwalano tam niektórym na zbyt wiele…

Każdemu zawodnikowi trafia się słabszy okres.

Wtedy sadza się ich na ławkę, by ją trochę pogrzali. Ale Roberta nikt na ławę nie sadzał. Wie pan, to jest trochę jak z tą moją przeszłą karierą.

Świętej pamięci Leszka Jezierskiego często pytano: „Czemu ty wystawiasz wciąż Jacka, jak mu nie idzie gra?”. A on odpowiadał: „Jemu może i nie idzie, ale zawsze absorbuje uwagę trzech chłopów u rywali”. Musiał więc wejść na wyższy poziom, znaleźć na to receptę, zacząć grać inaczej.

I zrobił to. Tak jak już mówiłem: Barcelona wreszcie nauczyła się Roberta i jego sposobu gry.

Post Comment