Tragedia na treningu. Nie żyje wielki mistrz. Miał tylko 34 lata, marzył o igrzyskach
Adrian Lehmann nie żyje. Jego śmierć wstrząsnęła światem maratonu oraz Szwajcarią.
W niedzielę odbył się prestiżowy maraton w Zurychu, w którym miał wziąć udział 34-latek. Niestety, kilka dni przed zawodami doznał zawału podczas treningu.
Lehmann został natychmiast przewieziony do szpitala, gdzie udało się uratować jego życie. Niestety jednak zmarł w sobotę wieczorem.
Informacja o jego śmierci została przekazana przez organizatorów maratonu dopiero po zakończeniu biegu. Prezes szwajcarskiego związku lekkoatletycznego, Christoph Seiler, wyraził kondolencje rodzinie Lehmanna i jego przyjaciołom.
W tym samym czasie 55-letni Robert Korzeniowski doświadczył cudownego dnia w swoim życiu. Występ na Igrzyskach Olimpijskich był jego wielkim marzeniem, jednak niespodziewanie przegrał ze zdrowiem.
Post Comment