Nene odmawia zrzucenia Korony. Gwiazda Jagiellonii pragnie sukcesu w Pucharze Polski [WYWIAD]

Jako zawodnicy, zawsze staramy się wygrywać przed własną publicznością, jednakże zdobycie punktu w ostatniej akcji meczu, po pięknym strzale Jesusa Imaza, wymaga od nas przyznania, że mieliśmy trochę szczęścia. Mimo że nie był to nasz najlepszy dzień, to cieszymy się, że wywalczyliśmy ten punkt i kontynuujemy walkę w każdym meczu. Teraz koncentrujemy się na spotkaniu z Koroną Kielce. Mimo trudności, jakie tam napotkamy, zdajemy sobie sprawę, że w lidze żaden mecz nie jest łatwy.

Wierzymy, że jesteśmy w stanie zdobyć punkty, ale wiemy, że musimy solidnie zapracować na każdy z nich. Następnie zremisowaliśmy i przegraliśmy w Białymstoku. Brakowało nam wykończenia i trochę szczęścia, chociaż statystyki wskazywały na naszą dużą przewagę. Mimo gry poniżej naszych standardów, cieszymy się, że udało nam się zdobyć punkt.

Jesteśmy przekonani, że w meczu z Koroną pokażemy się z zupełnie innej strony. Dotychczasowe spotkania pokazały, że każdy awans musimy walczyć do końca, niezależnie od przeciwnika. W środę również nie będzie łatwo, ponieważ Korona jest w ćwierćfinale i ma w swoich szeregach dobrych zawodników. Musimy być bardzo uważni, zwłaszcza wobec zawodnika o podobnym nazwisku jak naszego, który stwarzał duże zagrożenie pod bramką.

Wierzę, że w środę nikt nie będzie myślał o innych rozgrywkach i najważniejszy będzie dla nas awans. Jeżeli będziemy prezentować podobny poziom determinacji jak przeciwnik, to mamy szansę na zwycięstwo.