Adam Małysz otrzymał zaskakującą wiadomość. Konieczne jest jego zaakceptowanie.
Adam Małysz namówił Haralda Rodlauera na pracę w Polsce rok temu. Jeden z najbardziej utytułowanych trenerów w kobiecych skokach miał odmienić polskie skoczkinie, a kontrakt podpisał do końca olimpijskiego sezonu 2025/26.
Papier przyjmie jednak wszystko, a już po pierwszym sezonie Austriak złożył rezygnację. W czwartek wieczorem (25 kwietnia) Polski Związek Narciarski oficjalnie potwierdził nagłe odejście Rodlauera i jego współpracownicy Theresy Koren.
Adam Małysz jako prezes związku szybko ugasił pożar i ogłosił, że następcą austriackiego trenera będzie Marcin Bachleda, którego asystentem został Stefan Hula. “Orzeł z Wisły” niespodziewanie musiał jednak radzić sobie z kolejnym kryzysem, a powody odejścia Rodlauera są dość szokujące.
[Legenda skoków narciarskich nie żyje. Był wielkim rywalem Polaka.
Była to jedyna Polka, która minionej zimy zdobyła punkty Pucharu Świata. Liderka kadry Biało-Czerwonych była zaskoczona odejściem Rodlauera.
–
*Wiadomość trafiła do nas wcześniej niż wczoraj. Wiedziałyśmy niedługo, ale wcześniej* – przyznała szczerze.
Najbardziej kuriozalne wydają się jednak wyjaśnienia Austriaka. [Kamil Stoch może się przejechać na odłączeniu od Thurnbichlera!
Adam Małysz nie owija w bawełnę. Portal sport.pl ustalił, że po odejściu z Polski ma objąć kadrę włoskich skoczkiń.
– No tak mniej więcej… Myślę, że jak się spotkamy na zawodach nie będzie problemów, aby porozmawiać, może nawet szukać pomocy*- podsumowała najlepsza polska skoczkini.
Post Comment